2001/11/06 - Medytacje - Regina!

attention open in a new window ImprimerE-mail

Regina!
Twoje zycie uszlo jak powietrze z dziurawej dentki,
jak przez wentyl, ktory nie trzymal,
jak przez wentyl, ktory juz nie wytrzymal.
Wszystkie naprawy, leczenia i opieka,
od poczatku byly skazane na niepowodzenie.
Choremu nigdy nie da sie wmowic, ze jakos mu sie powodzi!

Twoje zycie przelalo sie jak kipiace mleko przez burte garnka.
Twoja modlitwa stala sie chlebem powszednim,
dla cierpiacego przebywania w kuchni  twego zycia.

Tak, jak kiedys krzatalas sie po domu i obejsciu,
tak teraz, inni krzataja sie wokol ciebie;
Tak, jak kiedys zabiegalas o wszystko,
tak pozniej inni zabiegali o ciebie;
Tak, jak kiedys zamieralas ze zmeczenia w modlitwie,
tak pozniej zamierala w tobie modlitwa na ksztalt cierpienia.

Twoje cierpienie stalo sie chlebem powszednim
twego modlacego przebywania w kuzni twego nieba.
W kazdym twym ruchu, w kazdej twej ranie,
bylo twego krzyza wytapianie.

Takze, przez nasza odwage, przez nasza wiare w zycie zmartwychwtale,
krzyz ten staje sie brama.
Dzisiaj wsluchani w twe, po spolu z radiem Maryja, szeptem mielone zdrowaski,
zamieramy w bezruchu, nasluchujac odglosow plynacych
z wiecznosci twego szczesliwego przebywania.
Zdrowas Maryjo...
Krolowo nieba, modl sie za nami, Wspomozenie wiernych, modl sie za nami.